„A sam Pan nasz Jezus Chrystus i Bóg, Ojciec nasz, który nas umiłował i dał pocieszenie wieczne, i dobrą nadzieję z łaski, niech pocieszy serca wasze i utwierdzi was we wszelkim dobrym uczynku i w dobrym słowie” (2 Tesaloniczan 2,16-17).

Zwróćmy uwagę na słowa „nas umiłował”. Apostoł Paweł często podkreślał, że Bóg go umiłował. Tutaj on napisał, że Bóg Ojciec i jego Syn, Pan Jezus Chrystus nas umiłował, to znaczy swoich wyznawców w Tesalonice, do których napisał ten list. Apostoł Paweł i wierzący w Tesalonice nie byli wyjątkami. Bóg umiłował cały Kościół, wszystkich wierzących w niego. O tym czytamy w piątym rozdziale i w 25 wierszu listu do Efezjan następująco: „Mężowie, miłujcie żony swoje, jak i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie.” Jeśli ktoś wątpi w miłość Chrystusa, to niech zwróci uwagę na to, że wydał samego siebie na śmierć za Kościół. Tylko miłość mogła go skłonić do tego. Niektórzy ludzie (s)twierdzą, że ich nikt nie kocha, ale to nie jest prawdą. Pan Jezus kocha wszystkich. Najbardziej on kocha swój Kościół, ale on kocha też innych, którzy nie wierzą w niego i żyją w grzechu. W piątym rozdziale listu do Rzymian Apostoł Paweł napisał następująco: „Bóg zaś daje dowód swojej miłości do nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł.” Pan Jezus ukochał wszystkich i umarł za wszystkich, a nie wszyscy w niego uwierzyli i nie wszyscy go pokochali. Ci, którzy nie uwierzyli w niego nie uwierzyli też w jego miłość. Oni myślą, że on ich nie kocha. Wiemy, że razem z Chrystusem ukrzyżowano dwóch zbójców. Pan Jezus kochał ich obydwóch i umierał za obydwóch. Ale tylko jeden z nich poznał miłość Pana Jezusa do grzeszników. Błogosławiony jest człowiek, który uwierzy w miłość Pana Jezusa i pozna ją. Ludzie, którzy myślą, że ich nikt nie kocha, są bardzo nieszczęśliwymi. Ale ci, którzy uwierzyli w miłość Pana Jezusa i zaczęli ją odwzajemniać są naprawdę szcześliwymi. Gdy chorujemy, lub gdy spotka nas jakieś niepowodzenie lub klęska, to jesteśmy skłonni uwierzyć w kłamstwo Szatana, że Bóg nas nie kocha. Warunki, w jakich się znajdujemy nie mogą być miernikiem miłości Boga do nas. Miłość Boża względem nas jest niezmienną. Bóg nas zawsze kocha, więc, nie myślmy, że on nas kocha tylko wtedy, gdy mamy wszystkiego pod dostatkiem, lub gdy wszystko nam się układa w życiu. Często w życiu nie wszystko układa się nam tak, jakbyśmy chcieli, właśnie dlatego, że Bóg nas kocha. On nie chce naszej zguby, więc napomina nas na różne sposoby, żebyśmy się nawrócili do niego. To jest smutne, że wielu ludzi wątpi w miłości Bożą, to na pewno obraża i smuci Boga. Wyobraź sobie, przyjacielu, że oświadczyłeś się pewnej pannie, którą kochasz, a ona nie wierzy w twoją miłość. Czy to by cię nie bolało? Tak samo Boga boli to, że nie wierzysz w jego miłość do ciebie. Na pewno wielu powie: „niech Bóg mi da dowód swojej miłości do mnie.” Żądanie dowodu jest uzasadnione. Zwróćmy, jednak, uwagę, że Bóg już dał nam dowód swojej miłości, o czym już czytałem. Ale jeszcze raz to powtórzę: „Bóg zaś daje dowód swojej miłości do nam przez to, że gdy (kiedy) byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł.” Istnieje różnica pomiędzy wiedzą o miłości, a poznaniem miłości. Na pewno wielu słuchaczy(e) zgodzi się ze mną, że Bóg kocha wszystkich, więc na pewno też kocha ich. Ale oni nie wiedzą czym jest miłość Boża, bo jej nie znają. W trzecim rozdziale listu do Efezjan (3,14-19), apostoł Paweł pisze następująco: „Dlatego zginam kolana moje przed Ojcem, od którego wszelkie ojcostwo na niebie i na ziemi bierze swoje imię, by sprawił według bogactwa chwały swojej, żebyście byli przez Ducha jego mocą utwierdzeni w wewnętrznym człowieku, żeby Chrystus przez wiarę zamieszkał w sercach waszych, a wy, wkorzenieni i gruntowani w miłości, zdołali pojąć ze wszystkimi świętymi, jaka jest szerokość i długość, i wysokość, i głębokość, i mogli poznać miłość Chrystusową, która przewyższa wszelkie poznanie, abyście zostali wypełnieni całkowicie pełnią Bożą.” Zwróćmy uwagę, że Bog nie tylko chcę, abyśmy wiedzieli o jego miłości, ale żebyśmy ją poznali. Jeśli mogę odczuć miłość człowieka do mnie, to tym bardziej mogę odczuć miłość Bożą. Nie mam na myśli darów Bożych świadczących o Bożej miłości, tylko odczuwanie miłości Bożej bezpośrednio. W piątym rodziale listu do Rzymian świętego Pawła czytamy następująco: „A nadzieja nie zawodzi, bo miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który nam jest dany.” Z tych słów dowiadujemy się, że Duch Święty przynosi miłość Bozą do serc ludzkich. Drogi słuchaczu, musisz otrzymać Ducha Świętego, żeby posiadać i odczuwać miłość Bożą w sercu. Apostołowie byli napełnieni Duchem Świętym, dlatego znali miłość Bożą. W wyniku tego, żadna ofiara nie była dla nich za wielką. Apostoł Paweł był pewny, że nikt wierzących nie odłączy od miłości Chrystusowej. W ósmym rozdziale swego listu do Rzymian on pyta: „ Któż nas odłączy od miłości Chrystusowej? Czy utrapienie, czy ucisk, czy prześladowanie, czy głód, czy nagość, czy niebezpieczeństwo, czy miecz? Jak napisano: Z powodu ciebie co dzień nas zabijają, uważają nas za owce ofiarne. Ale w tym wszystkim zwyciężamy przez tego, który nas umiłował. Albowiem jestem tego pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani potęgi niebieskie, ani teraźniejszość, ani przyszłość, ani moce, ani wysokość, ani głębokość, ani żadne inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Bożej, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.” Paweł wierzył w ogrom i niezmienność miłości Bożej dlatego był pewny, że nic i nikt nie może odłączyć wierzącego od niej. On stwierdza, że zwyciężamy przez tego, który nas umiłował. On nie wątpił nigdy, że Pan Jezus go kochał. Tylko dzięki tej pewności on był w stanie przetrwać prześladowanie, pokusy i trudy. Święty Paweł wiedział, że ten, który go umiłował, nie opuści go nawet w największych trudnościach i niebezpieczeństwach. Drogi słuchaczu, czy również jesteś pewny, że Pan Jezus cię nie opuści nawet w najcięższych momentach życia? Gdy poznasz wieczną miłość Pana Jezusa, to nie będziesz wątpił w jego pomoc. Miłość zbawiciela do Ciebie nie pozwoli mu cię zostawić na pastwę losu lub szatanowi. My wiemy, że kochający ojciec lub matka nie zapomni o swoim dziecku. Podobnie Bóg, nigdy nie zapomni o tym, który stał jego dzieckiem. W czterdziestym dziewiątym rozdziale księgi Proroka Izajasza Bóg powiedział: " Czy kobieta może zapomnieć o swoim niemowlęciu i nie zlitować się nad dziecięciem swojego łona? A choćby nawet one zapomniały, jednak Ja ciebie nie zapomnę.” Przyjacielu, oddaj Bogu swoje serce i życie i uczyń go swoim Ojcem, a on nie zapomni o tobie, bo jego miłość jest większa, niż miłość naszych własnych rodziców.